Ostatnia aktualizacja 18 września 2018
Ostatnie wspomnienie z Indii i garść zdjęć, które głównie pojawiały się na Instagramie. A na deser książki – nie tylko o Indiach – które towarzyszyły mi w wielogodzinnych podróżach i które bardzo polecam.
Przed wylotem, w ciepłej Polsce
Przygotowania do wyjazdu. Mimo że jadę do gorących Indii, to jednak następne w kolejce są Himalaje, które same się nie przejdą. Przygotowania kondycyjne przeplatam czytaniem książek. Kapuściński w Podróżach z Herodotem opisuje jak… wymiękł w Indiach i szybciutko wrócił do Polski.
Kamienie i lśniące włosy
Hindusi wierzą w magiczną moc kamieni. Każdy palec jest dobry, by sobie pomóc… Hm, jakkolwiek to brzmi 🙂 Za najczystsze uważa się oczywiście diamenty, które odpowiadają m.in. za duchowość. Zalatuje hipokryzją? Już noworodki obsypywane są diamentowym pyłem…
Kolej w Indiach. Legenda. 25 milionów pasażerów każdego dnia. Jeden z największych pracodawców świata! Kobiety dumnie zajmują miejsca w przedziałach tylko dla pań, ale też z kilofami w ręku i w sari przekopują kamienie między szynami, których wystarczyło na 65 tysięcy kilometrów tras. Każdy pociąg to około 12 wagonów, z których kobietom przypada… 1, słownie: jeden.
Rajskie Andamany
Andamany. Poranna joga, dosa na śniadanie, palmy i słońce. Żadnej komercji, jedna knajpa z wifi… W takich okolicznościach nawet na social media patrzę przychylniej 🙂
Nowoczesność i biurokracja
Indie się digitalizują. Pojechałam tam szukać duchowości Gandhiego, a na każdym kroku natykałam się na… Zuckerberga! Zapraszam do lektury tekstów na temat nowoczesności i zimnej wojny komunikacyjnej w Indiach:
Kastowość wiecznie żywa
To nie jest nowojorska taksówka. To żółta taxi w Kalkucie. Jadą nią zapewne przedstawiciele nowej klasy średniej w Indiach. Określa się ich “Generacja Już”. Nie chcą żyć w poczekalni do lepszego świata. Mają ambicje i aspiracje. Chcą decydować o losach światowej gospodarki. Na nowiutkich smartfonach czytają maile, ale przede wszystkim dużo rozmawiają, zgodnie z powiedzeniem, że kiedy Europa czyta, Indie rozmawiają.
„Życie w Indiach nie ma liczby pojedynczej – jest zawsze zbiorowe. Jego sens i wartość leżą w połączeniu, nie w indywidualności” (Lalki w ogniu, Paulina Wilk). Kraj, w którym na na 2,5 proc. globu mieści się 17 proc., ludzkości jest najlepszym miejscem do rozpuszczenia ego. Siedziałam sobie tak spokojnie na dworcu w Kalkucie, aż nagle otoczyły mnie sari, tobołki, brudne stopy. Nie ma miejsca na tworzenie bezpiecznych dystansów. Wobec czasu i tak wszyscy jesteśmy równi. W czekaniu na pociąg i w umieraniu tez. Niezależnie od skomplikowanej hierarchii społecznej w Indiach.
(Nie)być kobietą w Indiach
W Indiach kobieta to gorszy gatunek. Dwie dziewczynki oznaczają koniec pomnażania rodziny. Ale ta próba opanowania populacji nie zmienia faktu, że w Indiach indywidualizm nie istnieje. Także marzenia mają tu wymiar zbiorowy i wypowiadane są w liczbie mnogiej.
Zapraszam do lektury tekstu: Zbiorowe marzenia rozpuszczają ego
Pranie mózgu nad Gangesem
Wschód słońca nad Gangesem. To tu, nad świętą rzeką w Varanasi, pali się ludzkie zwłoki. Prochy lądują w tej samej wodzie, w której ludzie się kąpią i robią pranie.
Nareszcie u księcia! Szahdżahan zbudował Taj Mahal ku pamięci żony, która zmarła w wieku 38 lat przy porodzie ich 14. dziecka. Mauzoleum nazywane jest Świątynią Miłości.
Kobiecość niejedno ma imię
Tiziano Terzani: „Piękne i lodowate, również fizycznie aroganckie i pogardliwe. Wszystko to, co moje pokolenie uznawało za “kobiece”, znikło wyparte przez tę nową perwersyjną ideę eliminowania wszystkich różnic, czynienia wszystkich jednakowymi, natomiast kobiet brzydkimi kopiami mężczyzn. (…) A im bardziej kobiety rozwijają mięśnie i arogancję, tym bardziej mężczyźni stają się wystraszeni i niezdecydowani. (…) Kobiety, które przed laty biegały, żeby wyrzeźbić sobie piękne ciało, teraz już trochę podstarzałe, te same, których młodość minęła na marzeniach o rzekomej wojowniczej wolności, zakończonej teraz samotnie. (…) Kobiety hinduskie, wciąż bardzo kobiece, pewne siebie w jakże odmienny sposób, zyskujące jeszcze na atrakcyjności w wieku 40 czy 50 lat. Nie atletyczne, ale w naturalny sposób piękne. Naprawdę inna strona księżyca.”
Niech kolor dodaje Wam mocy!. Jak różny pod tym względem jest Wschód od Zachodu. W Nowym Jorku najczęściej ludzie ubierają się na czarno. Tak jest modnie, bezpiecznie, uniwersalnie. Tutaj zaczęłam odruchowo patrzeć na osoby w czerni ze współczuciem. Nie zrezygnuję z małej czarnej, ale więcej koloru, to więcej radości!
Nie dla każdego
Są na świecie dzieci, które nigdy nie zaznały dzieciństwa. Dzieci, które od dziecka są dorosłe. Indie naprawdę zmieniają optykę. Podróżniczo są niesamowicie wymagające, męczące i z pewnością nie dla każdego. Ale… warto! A po wyczerpującej podróży czas na… Nepal.
Książki, które czytałam, by lepiej zrozumieć Indie i które polecam (z wyjątkiem Gandhiego, którego pióro przypomina mi mój nastoletni pamiętnik):
- Podróże z Herodotem, Ryszard Kapuściński
- Z Hajerem na kraj Indii, Mieczysław Hajer Bieniek
- Koniec jest moim początkiem, Tiziano Terzani
- Powiedział mi wróżbita, Tiziano Terzani
- Gandhi, autobiografia. Dzieje moich poszukiwań prawdy. Autor wiadomo jaki.
- Indie rozdarte, Arundhati Roy
- Lalki w ogniu, Paulina Wilk
- Indie. Podróże marzeń, praca zbiorowa, książka z Biblioteki Gazety Wyborczej
A gdyby był ebook to przeczytałabym również Shantaram (Roberts Gregory David), ale 800 stron nie nadaje się do podróży. Przeczytam w domu. Chyba.
- Jakie ubezpieczenie turystyczne wybrać na Kubę - 14 lipca 2023
- Gorąca krew, czyli miłość po kubańsku - 4 lipca 2023
- TEDx Koszalin: Kuba. Wyspa, która zmienia wszystko - 30 maja 2023